środa, 10 października 2012

Zatoki...

... no tak chłodniej się zrobiło i wyszedłem bez czapki -.- oczywiście osłabiony organizm nie poradził sobie z tym wychłodzeniem i mam od poniedziałku uwalone zatoki ;] Leczenie Fervexem może i coś daje ale z trenowaniem się narazie wstrzymuje, mimo że jakoś chory się nie czuje. Tytułem nowego sezonu zbieram na nową ramę, lecz wydaje mi się że nie będzie to jakiś super wylajtowany egzemplarz ;]  szkoda ale trzeba do wiosny kupić nowe buty, oksy i wiele innych małych rzeczy ;) a takie małe pierdułki kosztują najwięcej ;)

2 komentarze:

  1. Pocieszajace, ze nie tylko mnie bola, szkoda ze mnie nawet w czapce.
    Ramka mtb nowa się szykuje czy szoska ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szosę już kupiłem ;)więc rama do MTB...

    OdpowiedzUsuń