czwartek, 27 września 2012

Bieganie...

Dzisiaj kolejny dzień treningu bazy.
jednak napiszę o czymś zupełnie innym, mianowicie dzisiaj się dowiedziałem ze moja koleżanka po której nigdy bym się nie spodziewał, biega! :-) Pomyślałem sobie ze jeszcze nie wszyscy na tym świecie sa straceni... Kontynuując, w swoim codziennym życiu spotykam ludzi i ze tak powiem nadmiarze kilogramów którzy mówią jacy to są nieszczęśliwi bo maja wrodzona nadwagę.
Gdy schodzi czasami temat na ilość kilogramów słyszę odpowiedz, '' Ty masz lepszą przemianę materii i trenujesz''. Z przemiana materii racja, w badaniach nawet wyszło że posiadam tempo metabolizmu na poziomie normy u 10-latka. Okej, ale czy Ty nie możesz tez zacząć trenować? Wolisz się użalać ze jest brzydki/brzydka bo masz za dużo KG na wadze? Pierdolenie. Zacznij biegać. Najprostszy trening, kup spalacz zmodyfikuj dietę a po pół roku zrzucisz większość nadmiaru wagi. Wykręcanie się  ''nie mam czasu na trening'' czy ''mam za dużo nauki na głowie aby trenować'' są głupie, w tej chwili gdy czytasz tego bloga i siedzisz na FB mógłbyś spokojnie robić mały godzinny trening :) i pamiętaj tłuszcz w organizmie spalany jest tylko przy wysiłku tlenowym, tak wiec intensywny trening nic Ci nie da, musisz biegać z niska intensywnością np hr 130-140 (u mnie tak jest, w beztlen przechodzę trochę później ale to już tajemnica :)

Uwarunkowanie do słabego metabolizmu może być wrodzone ale można ustawić swoją dietę tak żeby nie tyć czuć się świetnie. I do biegania kup dobre buty, nie ma tutaj co oszczędzać bo nogi ma sie tylko jedne.
I staraj się poruszać po miękkim podłożu czyli lasy łąki....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz